Tajemnicza wędrówka po szlaku czarownic
W pewnej małej, malowniczej wiosce ukrytej w górach, turystów przyciągał nie tylko piękny krajobraz, ale i legenda, która od wieków krążyła wśród miejscowych. Szlak czarownic – tajemnicza ścieżka, która, jak głosiła opowieść, prowadziła do miejsca spotkań pradawnych wiedźm. Mimo że współczesne czasy oddaliły ludzi od dawnych wierzeń, wielu turystów z zaciekawieniem przemierzało tę trasę, mając nadzieję na wyjątkowe doświadczenia.
Pewnego letniego popołudnia grupa przyjaciół zdecydowała się wyruszyć na szlak. Ich przewodniczką była starsza kobieta o siwych włosach, która znała każdy zakątek tego rejonu. Nazywano ją babką Anną, a miejscowi twierdzili, że wie więcej, niż gotowa jest powiedzieć. Z uśmiechem i z blaskiem tajemnicy w oczach ruszyła z grupą na wędrówkę, opowiadając po drodze historie o dawnych czarownicach, rytuałach i spotkaniach przy pełni księżyca. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi, a las stawał się coraz ciemniejszy, co dodawało wędrówce mistycznego nastroju.
Na jednej z polan, w miejscu, które wydawało się nieco inne od reszty lasu, Anna zatrzymała się i zaprosiła grupę do odpoczynku. “To tutaj, według legend, czarownice zbierały się na swoje sabaty” – powiedziała. Przyjaciele wymienili spojrzenia, niepewni, czy traktować to jako żart czy prawdę. Jednak miejsce miało w sobie coś niezwykłego. Cicha, tajemnicza atmosfera spowodowała, że poczuli się, jakby na chwilę przenieśli się w czasie, do zupełnie innej rzeczywistości.
Nagle z pobliskich krzewów rozległ się szelest. Grupa wstrzymała oddech. Na polanie pojawiła się postać – młoda kobieta w długiej, ciemnej sukni, jakby wyjęta z dawnych czasów. Jej skóra była blada, a oczy błyszczały w świetle zmierzchu. Zaskoczona grupa zastygła w miejscu, próbując zrozumieć, czy to część jakiegoś przedstawienia, czy może naprawdę doświadczają czegoś nadnaturalnego. Kobieta, bez słowa, zbliżyła się do babki Anny i skinęła głową, jakby je rozumiały bez potrzeby rozmowy. Po chwili postać zniknęła w mroku, zostawiając za sobą tylko echo delikatnych kroków.
Przyjaciele, zdezorientowani i pełni pytań, próbowali zrozumieć, co się wydarzyło. Anna uśmiechnęła się zagadkowo i rzekła: “Niektóre historie nigdy się nie kończą, tylko czekają na kogoś, kto je odkryje na nowo.” Z tymi słowami, grupa ruszyła dalej, a ich wędrówka stała się legendą opowiadaną wśród turystów, którzy z ciekawością wybierali się na szlak czarownic. Każdy z nich miał nadzieję, że może także spotka tajemniczą kobietę, która pojawia się, by przypomnieć o dawnych czasach i magii, która nadal żyje w sercach tych gór.
Niektórzy mówią, że ta kobieta to duch czarownicy, inni uważają, że to tylko gra świateł i wyobraźni, ale jedno jest pewne – nikt nie wraca z tej wędrówki bez poczucia, że dotknął czegoś nadprzyrodzonego.